Termogeneza – nasz wewnętrzny termostat

Termogeneza – nasz wewnętrzny termostat



Jakby na to nie patrzeć, człowiek to stworzenie stałocieplne i w związku z tym musi utrzymywać stałą temperaturę. Optymalnie dla nas to temperatura ciała 36,6 st. C, a najbardziej dla nas odpowiednia temperatura otoczenia to 22 – 23 st. C. Czasami jednak otoczenie nam nie sprzyja, wtedy bardzo przydaje się nam mechanizm termogenezy…

Termogeneza drżeniowa – gdy mięśnie informują, że jest zimno

Co się jednak stanie, gdy w naszym otoczeniu będzie zbyt zimno? No cóż, jeżeli będziemy ubrani w bluzkę z krótkim rękawem to zauważymy tzw. gęsią skórkę. Czyli pozostałość po owłosieniu naszych praprzodków. Nasz organizm sięgając do atawistycznych zachowań próbuje nastroszyć sierść, której już dawno nie ma. Ponieważ nie ma owłosienia, to zaczynamy mimowolnie drżeć. Jest to objaw tzw. termogenezy drżeniowej. Celem jest zwiększenie procesów katabolicznych w organizmie i zwiększenie tym samym produkcji ciepła. Organizm próbuje rozgrzać się sam. Nam nie pozostaje nic innego jak mu pomóc i wejść do ciepłego pomieszczenia lub ubrać się cieplej.

Termogeneza bezdrżeniowa – czasami organizm ogrzewa się bezobjawowo

Objawem, że nasz organizm ogrzewa się sam jest nie tylko drżenie mięśni. Oprócz termogenezy drżeniowej występuje jeszcze termogeneza bezdrżeniowa. Pod wpływem zimna zwiększa się aktywność tzw. układu adrenergicznego. W wyniku czego zostają uwolnione hormony, które powodują zwiększenie natężenia przemian metabolicznych i w konsekwencji – ogrzania organizmu. Prawdopodobnie kluczową rolę w mechanizmie regulacji temperatury odgrywa brunatna tkanka tłuszczowa. Do niedawna sądzono, ze tkanka ta występuje u noworodków i małych dzieci, ale badania prowadzone przez ostatnich kilka lat pokazały, że brunatną tkankę tłuszczową znajdziemy też u osób dorosłych. Co więcej znaczniej mniej mają jej osoby otyłe i z cukrzycą typu II.



Termogeneza poposiłkowa – jedzenie potrafi nas rozgrzać

Termogenezę bezdrżeniową wywołują nie tylko zmiany w temperaturze otoczenia, ale też fakt, że zjedliśmy posiłek. Samo trawienie, wchłanianie i transport składników odżywczych działa ciepłotwórczo i zwiększa tempo przemiany materii. A zjawisko to nazywamy termogenezą poposiłkową. Zależy ona od ilości i składu naszego pokarmu. Białko zwiększa przemianę materii o 25% dostarczonej energii netto, tłuszcze o 5-10%, węglowodany o 6%, a tzw. dieta mieszana o 10%.

Termogeniki – niektóre składniki pokarmowe działają bardziej

W naturze znajdziemy związki, które wpływają na termogenezę i tym samym zwiększają tempo przemiany materii. Dlatego zaleca się je osobom, które chcą się odchudzać. Oczywiście jako uzupełnienie zdrowej diety i aktywności fizycznej. Jakie związki zaliczamy do termogeników?

  • zielona herbata, która zawiera EGCG (galusan epigallokatechiny);
  • czarny pieprz, w którego składzie znajdziemy rozgrzewającą piperynę;
  • ostre przyprawy, jak: imbir, cynamon, papryka chilli;
  • kawa, ze względu na wysoką zawartość kofeiny;
  • czosnek, który zawiera allicynę.

Bibliografia:

  • Bean A, Żywienie w sporcie, Wydawnictwo Zysk i S-ka, Poznań, 2014.
  • Wójcik B., Górski J., Brunatna tkanka tłuszczowa u dorosłego człowieka: występowanie i funkcja, https://journals.viamedica.pl/eoizpm/article/view/25963/20773 (dostęp: 10.11.2019).
  • Żywienie człowieka. Podstawy nauki o żywieniu, red. J. Gawęcki, Warszawa 2011, Wydawnictwo Naukowe PWN.
Kliknij aby ocenić!
[Głosów: 2 Średnia: 5]